Ksenia

Odwiedziła mnie rodzina i nazwała kotkę Ksenia. Tak po prostu.
Ksenia czuła się przy nich, jak u siebie. Zapomniała o obecności Amanda i Ptysi. Cieszyła się obecnością gości i nie opuszczała ich na krok. A po ich wyjeździe, była bardzo smutna.





Od chwili, gdy po raz pierwszy Ptysia przywitała się z Ksenią noskiem, zostawiam w ciągu dnia drzwi łazienkowe otwarte niezależnie od mojej obecności. 
Natomiast nadal się tłuką i zamykam Xenię na noc w łazience, ponieważ ciemność sprzyja ich agresywności. A poza tym Kseni włącza się nocny chochlik.

17 komentarzy:

  1. Cudnie szczęśliwa Ksenia :) Musi w końcu znaleźć swoich ludzi!

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnie myslala, ze przyszli po nia...:(
    przesliczna kicia! a rodzina nie chciala jej wziac?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, jaka ona piękna i szczęśliwa. Imię idealnie pasuje do Kseni.
    Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnie zdjęcie aaa! ale ona cudna i do pieszczochania! :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedulka mała piękna! Tak strasznie potrzebuje swojego ludzia. Wyobrażam sobie, jak musiała być zawiedziona jak goście poszli...
    Cały czas o niej pamiętam i mam oczy szeroko otwarte. Jutro puszczę maila na Intranet w mojej firmie. Pracuje u nas 500 osób, może kogoś zauroczy i może okaże się TYM dobrym domkiem? Próbować trzeba!
    Buziaki dla Kseni!

    OdpowiedzUsuń
  6. słodko się zrobiło:* piękna jest:) nic tylko przytulać i pieścić:) cudne zdjęcia:) pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bethany, jakoś coraz pewniejsza jestem, że Ksenia już ma dom!
    Najwyżej pomyślicie o szybkiej zmianie lokum na większe, i tyle;)

    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem i powód zarazem jest znacznie większy niż z małym mieszkaniem.
      Ale rzeczywiście coś się kluje na horyzoncie i istnieje szansa na dom...

      Usuń
  8. Ona jest taaaaaaka piękna:))) Z tymi babami to tak zawsze. Nic tylko się kłócą;) U mnie najbardziej naburmuszona jest Kachna. Ale ona chyba woli psy od kotów. Choć Emilki do tej pory nie polubiła i ustawia ją po kątach;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Są, nareszcie są i walka odwieczna między Pestką a Arbuzem zakończona :D Pestka bardzo polubiła małą Dynię :DD

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ ze mnie osiołek! No przecież :D jak po jednej matce :D Kiwa nawet tak samo puchata :D coś tylko Arbuzowi się odwidziało i od wczoraj zaczął ją łapą szturchać ;/ mało delikatnie oczywiście ;/ nie wiem czy zazdrosny jest czy terenu swojego broni ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale cudne futerko do miziania .... piękność :-)))

    OdpowiedzUsuń