Myszy

Kiedyś koleżanka przywiozła z Belgii moim kotom filcową myszkę. Moje koty ją uwielbiały i spośród wielu zabawek, ta szła zawsze na pierwszy cel.
Niedawno podjęłam próbę zrobienia podobnych myszek, kupiłam kolorowy filc i wyszło takie coś.

 Kolorowe filcmyszki mają spore powodzenie u kotów, ale nie moich, niestety.

Moje wolą myszy bardziej aktywne ;)

A tak wygląda zabawa myszką futerkową ;)


2 komentarze:

  1. Bethany, tak, tak, moje koty też wolą 'żywe', a różne filcaki i futrzaki są całkowicie ignorowane. Lepsza nawet papierowa kulka, byle była choć parę razy rzucona kotu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koty wychodzące tym trudniej zainteresować sztuczną zabawką, bo po co im taka, ani nie ucieka to to, ani nic. ;)

    OdpowiedzUsuń