Syriusz ma nową koleżankę. Nie do końca jeszcze rozumie, co to za małe gówienko plącze się mu między nogami, skacze jak pchła i zaczepia do zabawy, ale zaczyna tolerować jej obecność.
Natomiast Jagoda, to 5-tygodniowy prześmieszny mały bączek, zachowujący się, jakby była najważniejszym kotem świata.
Mam słabość do tego kota. Niby nieprzystępny, a przylepa. Niby poważny, a na widok kolorowej myszy, zamienia się w małe kocię, niczym Jagoda.
A pchełka bardzo ostrożnie zainteresowana potworem-obiektywem. Dwa w przód, jeden w tył...
A po ciężkim popołudniu, drzemka.
czyli dokocenie? ;) mała jest prześliczna, małe kociaki są w ogóle zawsze urocze :) A Syriusz przywyknie do towarzystwa, pewnie nawet je niedługo polubi ;) tak to jest z dokacaniem, potrzeba czasu, ale ten czas wiele potrafi wynagrodzić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i będę zaglądała do Was!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDzięki za wyjaśnienie :) Nie mniej jednak kicia śliczna :) Pozdrawiam więc Twoje sierści jak i koleżanki :)
UsuńDo "przeczytania" :)
piękne zdjęcia a kocie modele i modelki bardzo profesjonalne :) i ten kapelusik! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. :)) I witamy w naszym świecie. :)
Usuńkocham małe kotki :) są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńMałe, duże, średnie, wszystkie koty są boskie. :)
Usuń